Obrzeża Puszczy

[Sirfalas]

Uniosłem jedną szkarłatną brew.
- Żadna istota nie upija się ot, tak. - pstryknąłem palcami, unosząc rękę.

[Maud]

-Zawsze można zacząć- powiedziałam kładąc się na trawie.

[Sirfalas]

Wzruszyłem ramionami, również padając na trawę, po przeciwnej stronie.
- Nie wiem, jak można to to pić, i jeszcze zatruwać siebie i otoczenie.

[Maud]

-Widocznie nie masz zbyt wielu problemów- powiedziałam ironicznie patrząc w chmury.
I jak ona ma się teraz upić jak jej prawisz morały nad uchem >.<".

[Sirfalas]

Usiadłem i złapałem się za serce melodramatycznym gestem.
- Och, cios w samo serce. - zadrwiłem.

[Maud]

Prychnęłam pogardliwie.
-Popsułeś. Teraz nie mam nastroju do picia.

[Sirfalas]

Wyszczerzyłem się do Maud.
- Służę z pomocą.

[Maud]

Zmarszczyłam brwi.
-Swoją drogą tyle razy się poddałam że następnym może cię nie być a ja znów się upiję. Wyobraź sobie że wtedy mówię prawdę.- parsknęłam śmiechem.

[Sirfalas]

Zmarszczyłem brwi.
- Tak, to mogło by się okazać przydatne. Ale pijany doradca jest do niczego. Dlatego będę cię pilnować. Mam cię na oku. - przysunąłem do oczu dwa palce, po czym odwróciłem je do Maud.

[Maud]

-Ale pijany doradca mówiący prawdę i nie ukrywający niczego byłby chyba nie najgorszy- uśmiechnęłam się.

[Sirfalas]

- Taa, może i tak, ale musiałbym cię trzymać na smyczy i zakneblowaną. Powiedziałaś: nie ukrywający niczego. A gdybyśmy mieli akurat jakiś zagranicznych gości, a ty byś wywrzaskiwała wszystkie swoje myśli na cały zamek, to chyba nie było by zbyt dobrze. Przytoczyć ci rozmowę, która mniej więcej by tak wygladała?

[Maud]

-Znam ją. Pełna byłaby myszy. Nie lubię myszy.- powiedziałam pokrętnie.
-I miałbyś sporo problemów.

[Sirfalas]

Uniosłem brew.
- Myszy? Rozmowa pełna myszy? Kiedy zdążyłaś się upić, że nie zauważyłem?
_____________________________________________
Jak ja kooooooooooooocham myszy! ^^
Ty na serio ich nie lubisz?

[Maud]

-Nie zdążyłam. Obrzuciłabym ich wyzwiskami.- uśmiechnęłam się lekko

Lubię myszki. ^^

[Sirfalas]

Usmiechnąłem się.
- Ta. Wchodzi jakiś gość do sali tronowej, a ty się na niego rzucasz z zębami i zadajesz mu cios w samo serce:
     - Ty wredna myszo!
Ciekawe jak by zareagowali.
_______________________________
A ja kocham wszystkie zwierzęta ^^
Oprócz owadów. I nienawidzę pająków xD